Ok, przyznaję. Plakaty motywacyjne, to trend, którego nigdy nie zrozumiem, nigdy nie zaakceptuję i którym -o ironio!- nigdy się nie zmotywuję.
Bo przecież, gdy zaczynam dzień od kawy, to nie muszę wcześniej patrzeć na czarny napis na białym tle mówiący o tym, że zaczynam dzień od kawy. Albo że samo się nie zrobi. Już próbowałam robić tak, żeby okna myły się same, maile wysyłały się same,...